Ponieważ jestem także lektorem języka angielskiego, jak i innych języków – zajmuję się rozpowszechnianiem nauki wśród dzieci. Fascynuje mnie ich umiejętność szybkiego uczenia. Przez lata szukałam, jak najłatwiejszej drogi do nauki. Napisałam pod tym kątem m.in. wiele rymowanek, jakie włączam do zajęć. Dobieram każdemu małemu studentowi oryginalną drogę do efektywnego poznania wybranego języka. Ostatnio dodałam do tej przygodny możliwość język + język, ponieważ udało się mi osiągnąć zadawalające wyniki, pracując na własnych materiałach.
Przez małych studentów i tych, którzy już zdążyli wydorośleć nazywana jestem – sensei Kate. Jest to związane z moim podejściem do nauczania. A jest ono niemożliwe bez sportu. Sport i nauka są ze sobą związane. To efekty i moc, zaczerpnięte z ruchu: umysłu i ciała. Karate FT towarzyszy mi od lat studenckich. Potem był wolontariat z uczniami ze szkoły podstawowej w Dobroszycach. Przed zajęciami i w trakcie uczyliśmy się wtedy razem języka japońskiego i podstaw języka indonezyjskiego. Nie oddzielam tych dwóch aktywności. Wręcz przeciwnie, zależy mi, żeby moim mali studenci ćwiczyli swój ulubiony sport, a jednocześnie pamiętali o języku, który wybrali do nauki – codziennie. Wtedy sami przejmą tę umiejętność i będą z niej korzystać, kiedy tylko będą chcieli i potrzebowali.
